Jako młody student chciałem lepiej poznać historię Ameryki. Nie chodziło mi o zgłębienie pojedynczych wydarzeń, ale o „streszczenie” całej historii USA. Jeden z moich profesorów polecił mi przeczytanie A People’s History of the United States. Autorem książki jest Howard Zinn – słynny historyk i posiadacz „lekkiego” pióra, znany również ze swojej zdolności panoramicznego ujęcia wydarzeń przeszłych. Książka Zinn’a posiadała wszystkie niezbędne atrybuty. Wszystkie, oprócz jednego, co sprawiło, że całej przedsięwzięcie okazało się mało pożyteczne.
***
Mój profesor nie poinformował mnie, że Zinn oferuje „alternatywną” interpretacją historii USA. W tym przypadku „alternatywną,” znaczy marksistowską. Zinn analizuje wszystkie napięcia historyczne z punktu widzenia klas społecznych. Co więcej, jego książka zakłada, że czytelnik zna „standardową” historię Ameryki. Na ponad 700 stronach, autor atakuje klasyczne zrozumienie historii USA. Jednak jego radykalna dekonstrukcja przeszłości nie pogłębiła mojej wiedzy. Kluczem do zrozumienia argumentów Zinn’a, jest znajomość „kanonu” amerykańskiej historii – czyli dokładnie to, czego od samego początku szukałem. A People’s History of the United States jest dobrym dopełnieniem historii USA, ale na pewno nie jest to pierwszy punkt odniesienia dla „żółtodziobów.”
***
Podobne napięcie zachodzi pomiędzy „kanonem” techniki pływania i jego „alternatywnymi” przedłużeniami. Kanon to zbiór poglądów, które większość środowiska akceptuje jako prawdziwe i słuszne. Problem w tym, że oczywistość kanonu wcale nie jest taka oczywista. Założę się, że zdecydowana większość konferencyjnych prezentacji na temat techniki pływania (jeżeli nie wszystkie), skupia się właśnie na alternatywnej technice. Prelegenci, tak jak Zinn, zakładają, że wszyscy na sali wiedzą z czego składa się „kanon” wiedzy pływackiej. Paradoks w tym, że im mniej mówimy o kanonie, tym bardziej tajemniczy staje się jego skład. Jeżeli chcesz zawstydzić autora nawet najbardziej imponującej prezentacji, zapytaj go o podstawy: „Genialna prezentacja, ale zastanawiam się jakie są trzy najważniejsze podstawy poprawnego pływania kraulem?”
***
Polskie pływanie nie słynie z solidnego wyszkolenia technicznego. Z tego faktu wnioskuję, że warto kłaść większy nacisk na kanon. Jestem przekonany, że napisanie „elementarza techniki pływania” jest na dzień dzisiejszy niezbędne, choć jest to zadanie arcytrudne. Im więcej alternatywnych wizji i sposobów, tym mniejszy konsensus na temat podstaw i esencji. Nie zrozum mnie źle, drogi czytelniku; oczywiście, że jest czas i miejsce na dopracowanie szczegółów. Te szczegóły na pewno są kluczowe na wyższych szczeblach rozwoju. Ale mamy tu do czynienia z problemem skali. Alternatywne dopracowanie techniki dotyczy pojedynczego zawodnika. Jednak ten problem, nie jest w polskim pływaniu problemem naczelnym. Jednostki, szczególnie te utalentowane, mają dostęp do najnowszych narzędzi analitycznych, co pozwala im pracować nad nawet najdrobniejszymi błędami. Problem prawidłowego wyszkolenia technicznego, to zatem problem systemowy. W chwili obecnej, ten deficyt dotyczy zbyt dużej grupy młodych pływaków. Skupmy się zatem na kanonie techniki pływania, a alternatywy same się o siebie zatroszczą.